sobota, 16 listopada 2013

kotku, wygraliśmy siebie w totolotku


,,Ile można nie zasypiać,
nie jeść, nie oddychać, płakać, łzy połykać.

Koniec końcem, zawsze po burzy wychodzi słońce...''








Jest coraz zimniej, w mojej torebce zawitała już ciepła czapka i rękawiczki. Bez wełnianego sweterka nie ruszę się z domu! Dużymi krokami zbliża się zima, tak naprawdę brakuje tylko śniegu.. 
Mimo to jest tak, jak być powinno. W końcu mogę odetchnąć z ulgą i powiedzieć, że wszystko idzie po mojej myśli, z dnia na dzień starzeję się, jeszcze tylko 23 dni i będę miała okrągłe 20 lat! 
Poza tym jestem z siebie coraz bardziej dumna, w końcu moja waga jest taka, jaka być powinna! 
+ zaczynam lubić pływać.

coś słooooodkiego od brata
smak dzieciństwa! 



najprawdopodobniej kino z misiem, może łyżwy. 
Cały weekend razem <3 

+ dobry horror: ,,Raz dwa trzy umierasz ty''



2 komentarze:

  1. wielbiłam całym sercem te gwiazdki, gdy byłam dzieciakiem!:)
    ja bez szalika i rękawiczek również nie ruszam się z domu..

    OdpowiedzUsuń