sobota, 28 września 2013
jesienna chandra
Wraz z nastaniem słot i długich ciepłych nocy wielu z nas zaczyna odczuwać spadek nastroju, do owego grona również i ja zaliczam się. Jesień to według mnie najsmutniejsza pora roku, stale zachmurzone niebo, ulice topiące się w potokach deszczu, krótsze dni sprawiają, iż moja osoba stale chce przebywać w łóżku na czas nieokreślony. To jedyna pora roku, która prowadzi mnie do wielu rozmyślań. Wraz z jesienią przychodzi zima, której również nie lubię. To wszystko kojarzy mi się z nieustającym zimnem, z puchową czapką, rękawiczkami i szalikiem. Chciałabym żeby już za oknem pojawiła się wiosna, pobudziła do życia przyrodę, ale to tylko moje marzenia... jeszcze bardzo długo muszę poczekać. Teraz próbuję ułożyć nie dość,że w notesie to jeszcze w głowie mój nowy plan. W środę znów zacznie się bieganina na busa, długie przerwy między zajęciami i to oczekiwanie do sesji.. myślałam,że jeszcze przez te kilka dni spróbuję cieszyć się z ostatnich chwil wolności, ale nie da się. Mam nadzieję,że przeżyję.. trzymajcie kciuki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
eh mi wakacje się skończyły:) od dziś kolejny semestr na studiach:)
OdpowiedzUsuńja od środy.. jeszcze te dwa dni korzystam z wolnego!
Usuń