Teraz wracam do rzeczywistości, próbuję ostatni tydzień zająć czymś pożytecznym. Ostatni tydzień wakacji.. jak to brzmi, jeszcze niedawno po zaliczonej filozofii krzyczałam - mam wakacje! a teraz? już ich nie mam. Znów zacznie się poranne wstawanie, bieg na busa, siedzenie do wieczora na uczelni, a temu wszystkiemu będzie sprzyjać ta beznadziejna pogoda, zaopatrzyłam się już w ciepłe zimowe rękawiczki. Jest coraz zimniej...
środa, 25 września 2013
wakacje
Teraz wracam do rzeczywistości, próbuję ostatni tydzień zająć czymś pożytecznym. Ostatni tydzień wakacji.. jak to brzmi, jeszcze niedawno po zaliczonej filozofii krzyczałam - mam wakacje! a teraz? już ich nie mam. Znów zacznie się poranne wstawanie, bieg na busa, siedzenie do wieczora na uczelni, a temu wszystkiemu będzie sprzyjać ta beznadziejna pogoda, zaopatrzyłam się już w ciepłe zimowe rękawiczki. Jest coraz zimniej...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cieszę się, że wakacje Ci się udały. A co do pokoju 21, to liczba 21 to mój numer prześladowczy:):)
OdpowiedzUsuńOjj tak, nowy rok. Boję się go strasznie
Oj udały, były mi bardzo potrzebne :) nigdy nie lubiłam tej liczby, ale teraz jest magiczna. Ja też się boję..
Usuńmarze o takiej wycieczce tylko we dwoje
OdpowiedzUsuńto niech marzenia się spełnią!
UsuńOooo...tak <3
OdpowiedzUsuńPrawdziwa wycieczka <3
Zapraszam do mnie ;)
najlepsza!
Usuń